W środę, 19 lipca br. w Bibliotece Pedagogicznej przy Dąbrowskiego miało miejsce otwarcie wystawy poplenerowej jednej z grup sekcji plastycznej TUTW. Niedługo po zakończeniu roku akademickiego pojechali oni do Górzna poćwiczyć w otoczeniu przyrody. Górzno, jeśli ktoś zna, widać od razu na niektórych obrazach, ale, co zaskakujące, także na witrażu, który tam, na miejscu nie mógł powstać, ale na pewno jego autor, Jerzy Milewski, będąc pod wrażeniem pejzażu, naszkicował go, a potem przetworzył na witraż. Tak, to na pewno jest ekspresyjne Górzno z jego oryginalnym, pofałdowanym krajobrazem. Wszystko pełne wiosennych barw z przewagą różnych odcieni zieleni, podobnie jak na innych pracach, obrazach.
Talent Jerzego, odkrywamy także na prawie czarnym widoku, sugerującym nocne oglądanie okolic jeziora.
Jak łatwo było zauważyć, na obrazach pojawiają się zwierzęta. To zresztą różni te prace od ubiegłorocznych widoków przyrody, bo jak niektórzy zapewne pamiętają (można to jeszcze przeczytać na naszej stronie), wówczas zatytułowałam swoje refleksje „Zieleń w roli głównej”, bo rzeczywiście były to zielone pejzaże. Tym razem obrazy są nasycone różnorodnymi barwami, które się przenikają, a czasem, wydaje się, walczą ze sobą.
Nowością jest to, że pojawiły się zwierzęta. Zauważyć więc można kaczki na jeziorze, efektownie „wypiętą” do widza krowę, sarenkę, spłoszoną obecnością ludzi, owce, lisa, chociaż wcale nie rudego itp. Podobno takie było zalecenie nauczyciela, Wojtka Ociesy. Domyślam się, że to kolejny etap w nauce malowania i pokonywania niepewności artysty.
Są także oryginalne wizje, takie jak u Ewy Wocalewskiej, która wiosnę dostrzega na pomarańczowo. Zauważono, że ten sam widok inaczej przecież wygląda rano, wczesnym popołudniem i o zachodzie słońca. Feeria barw to niewątpliwa cecha oglądanych dzieł.
Można zatem odnieść wrażenie, że nasi artyści zainspirowani przyrodą oraz uwagami fachowca potrafią wyczarować świat, który chce się oglądać, kontemplować i przeżywać.
Dodam jeszcze, że niektóre prace wrócą do miejsca, gdzie powstały i zdobić będą wnętrza ośrodka, w którym ich twórcy mieszkali. Usłyszałam też zapewnienie, że któryś z obrazów ociepli wnętrze naszego biura, a więc pomieszczenia, gdzie tylu słuchaczy TUTW przychodzi. Namawiam gorąco do obejrzenia wystawy w bibliotece przy Dąbrowskiego.
KK