Wernisaż 2016

Oni malują coraz odważniej!

28 maja w samo południe w Galerii Spotkań WOAK odbyło się otwarcie wystawy obrazów słuchaczy sekcji plastycznej TUTW. Opiekunami artystycznymi naszych malarzy są Maria Serwińska-Guttfeld oraz Wojciech Ociesa. 

Jak co roku dr Dariusz Delik zaprezentował pokaz, tym razem, światowej renomy obrazów skupionych wokół tematu „Cichy urok przedmiotów”. To niezwykłe, jak wiele daje się odczytać z obrazów martwej natury powstających jeszcze
w XV wieku i później. Nie można więc przy tym temacie ominąć dzieł holenderskich mistrzów z XVII wieku, które prezentując pozornie pospolite przedmioty czy rośliny i owoce, nie pomijając zwierząt, mówią do odbiorcy zarówno o wieczności jak i sprawach doczesnych. Tak, winogrono, lilie, zegarek, cytryna ostrygi i małpa lub czaszka czy zwiędłe kwiaty to wiele znaczące symbole.  W późniejszych wiekach malowano także obrazy z rekwizytami 1:1, które pełniły funkcje użytkowe, np. zasłaniały latem ruszt kominka, albo udawały półkę biblioteczną. Dziwne?

A co potrafią nasze koleżanki i koledzy? Odnoszę wrażenie, że coraz więcej. Pośród ponad setki obrazów pięćdziesięciu siedmiu twórców jest wiele takich, które zdecydowanie przyciągają wzrok nawet niezbyt wytrawnego obserwatora. Zaskakują odważne pociągnięcia pędzlem oraz kolory i sposoby ujęcia czasami przecież tego samego tematu realizowanego na zajęciach. Ptaki i kwiaty są jak nie z tego świata, albo właśnie z tego, tylko widziane okiem wrażliwego artysty. Zwracają uwagę obrazy Mirosławy Szopy, Danuty Thorn, Jadwigi Igielskiej-Wojak, a wśród nich niesamowite pisklęta z otwartymi dziobami Raisy Laskowskiej. Barbara Jarzębska musiała energicznie machać pędzlem, podobnie jak z rozmachem ujęła kwiaty Alicja Kolańska. Czerwone maki na ciemnokrwistym tle Ireny Kruk to według mnie świadectwo odwagi i wizyjności. A jak zmieniło się od ubiegłego roku malarstwo Jerzego Lenskiego?! Tu warto sobie uzmysłowić, że niektórzy z nich, np. Anna Fordońska czy Danuta Trombala, malują już od lat, a więc ich dzieła-portrety przykuwają uwagę i  świadczą o doświadczeniu. Podobnie zresztą jak rozbrykane konie Stanisławy Muzalewskiej, które chciałyby niejako wyskoczyć z ramy.

Nie sposób powiedzieć o wszystkich obrazach naszych słuchaczy. Powiem banalnie – to trzeba obejrzeć – tym bardziej, że jeszcze jakiś czas będą wisiały w Galerii Spotkań WOAK-u przy ul. Szpitalnej 8. Specjalne słowa wdzięczności kierujemy do Dyrekcji Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury za całoroczną gościnę oraz stworzenie warunków i atmosfery do pracy twórczej. Dziękujemy!

Napracowali się opiekunowie artystyczni, nauczyli się wiele nowego malarze. Nie ubywa im pasji i radości tworzenia.
Miłych wakacji i udanych plenerów!
KK

wernisaż 2016 2

wernisaż 2016 1

wernisaż 2016 4

          wernisaż 2016 3
          zdjęcia Krystyna Lenska

Publikacja 31 maja 2016